poniedziałek, 28 czerwca 2010

lampy, na razie bez abażurów...

4 komentarze:

  1. Interesujące kształty. Najbardziej podoba mi się ta pierwsza!
    Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądała całość z abażurem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Monle :) z tą pierwszą miałam najwięcej roboty i przygód...a teraz muszę upolowac jakieś ciekawe abazurki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym do tej pierwszej jakąś kulę dodała tzn. abażur kulisty :) Nie wiem, dlaczego akurat taki, ale to by tak jakoś fajnie razem wyglądało, tak "nieoczywiście" ;)))
    Fajna ta pierwsza - jak ludek Michelin (ten z opon).

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tym okrągłym abażurem to nie głupi pomysł :),
    prawie jak ludek Michelin haha, niezłe porównanie :)

    OdpowiedzUsuń